Odpaliłem kompa... i nic. No prawie nic. Generalnie awaria!
BIOS zareagował, pokazały się napisy do momentu "Memory T" i dalej nie chce się uruchomić. Trybu awaryjnego nie można bylo uruchomić.
Wyjąłem pamięć,dalem inną i dalej nie działa. Pomodliłem się do Boga o pomoc.
Dostałem myśl, aby odłączyć kable wszystkich zewnętrznych urządzeń USB - więc odłączyłem. Restart i... działa!!! Jedno z włączonych urządzeń blokowało kompa. Potem i to urządzenie zrestartowałem - i wszystko jest OK.
Może powiesz, po co w to angażować Stwórcę - jak przeżyjesz tyle co ja z Bogiem, to zobaczysz, że to normalka, jak oddychanie.I to jest fajne.
poniedziałek, 25 sierpnia 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)