Etykiety

dom (5) komputer (9) kuchnia (4) opinie (9) podróże (2) porady (7) rower (1) rozważania (1) sprzęt (23) technika (4) testy (5) wiara (1) zdrowie (3)

niedziela, 6 czerwca 2010

Czy twój Bóg pozwala na jazdę bez biletu?


Rozmawiałem ze znajomym, który uważa się za katolika, może nie gorliwego ale jednak.
Pracuje w zawodzie, w którym jest przyjęte, że nie musi się kasować biletu, bo kanary przymykają oko ( choć nie zawsze ). Często też drwi sobie z ludzi, którzy nie są członkami Kościoła rzymsko – katolickiego.
Widział jak kasuję bilet w autobusie, popatrzył na mnie jak na frajera i się pochwalił, że on nie musi.
I powiedział dlaczego. Odparłem, że przecież przepisy nie zwalniają go od kasowania biletu. On na to, że tak jest przyjęte. No to mu powiedziałem, że przecież to jest kradzież i ja bym tak nie mógł, bo się boję narazić Bogu łamiąc przykazanie. Na to on się postawił i stwierdził, że według niego to nie jest kradzież, skoro tak wielu ludzi to robi. No ale nie kasując biletu łamiesz przepisy i okradasz ZKM.
On się nadal upiera, że nie. Zapytałem czy uważa się za chrześcijanina – potwierdził.
Skoro uważasz się za chrześcijanina to powinieneś przecież przestrzegać przykazań. Powiedział, że się stara przestrzegać, ale to nie jest kradzież, bo tak jest przyjęte. Stwierdziłem, że widocznie to ty tak przyjąłeś, ale Bóg ma o tym inne zdanie. Bóg przecież kazał przestrzegać przepisów.
I zadałem mu standardowe pytanie : czy Jezus jeździłby bez biletu? Milczał chwilę, nie odpowiedział ale po chwili dodał triumfalnie, że wtedy nie było autobusów. Widziałem już że dobrze rozumie iż nie ma racji ale nie chce się przyznać. Przyznanie by oznaczało, że będzie musiał kasować bilet. Dałem więc spokój stwierdzając, że na tych biletach nie oszczędzi, bo Bóg w jakiś sposób się o nie upomni. I zmieniliśmy temat.
Takich sytuacji jest wiele w życiu, że ustalamy własne prawa sugerując się tym, że robi tak większość.
Bóg mnie już nauczył, że większość wcale nie musi mieć racji i jestem wdzięczy Bogu za Jego przykazana, które są ponadczasowe i choć czasami trudne do zastosowania ale rezultatem końcowym jest życie wieczne. I nie warto nawet za miliony skazać się na piekło.