Etykiety

dom (5) komputer (9) kuchnia (4) opinie (9) podróże (2) porady (7) rower (1) rozważania (1) sprzęt (23) technika (4) testy (5) wiara (1) zdrowie (3)

wtorek, 15 listopada 2011

Generator wodoru z rur hydraulicznych czyli praktyczna fanaberia.


Jako że interesuje mnie świat stworzony przez Boga lubię sobie czasami coś sprawdzić, zbadać.
Sporo jest ciekawych doświadczeń chemicznych, fizycznych czy nawet meteorologicznych do których potrzebny jest jakiś gaz w małej ilości np. wodór czy dwutlenek węgla. Nie wiem czy generator się nadaje do wytwarzania acetylenu, bo nie robiłem. Przy okazji poćwiczyłem uszczelnianie gwintów.
Od razu ostrzegam jakby ktoś chciał mnie naśladować, że wodór jest niebezpieczny! Grozi wybuch lub oparzenie oczu i płuc przez opary wodorotlenku!
Koniecznie pracuj w okularach ochronnych i bez źródeł ognia czy iskier. Miej też przygotowaną jakąkolwiek maskę, żeby zasłonić nos i usta w przypadku niekontrolowanego wycieku żrącego gazu.

Akcesoria i wykonanie:

- aparat składa się z generatora wodoru ( komora reakcyjna i dozownik ) oraz płuczki do oczyszczania gazu ( np. z oparów NaOH )
- rury hydrauliczne do wody, z gwintami o średnicy 1 cal i 1/2 cala ( do tego kolanka i łączniki )
- zawory kulowe 1’ i 1/2’. Takie średnice są najłatwiej dostępne w handlu.
- nypel ½ cala na założenie węża plastikowego lub balonika
- gwinty duże uszczelniałem pakułami i smarem wodo i ługoodpornym, żeby wodorotlenek sodu nie rozpuścił pakuł
. użyłem Valvoline High Pressure Lubricant + PTFE w aerozolu (kupiłem w sklepie motoryzacyjnym)
- gwinty mniejsze uszczelniłem taśmą teflonową 12 mm Miditape Unipak
- do łatwiejszego spuszczania wody można użyć plastikowych łączników i rury karbowanej
- do wytwarzania wodoru użyłem folii aluminiowej spożywczej i sody kaustycznej do udrażniania rur.
. można też użyć udrażniacza typu kret w granulkach ale jest mniej wydajny.
- do wytwarzania CO2 używam octu i sody oczyszczonej

Działanie w skrócie ( reszta jest na filmie ):

. uwaga: rura reaktora silnie się rozgrzewa ( do ok. 100 st. Celsjusza )
. mam przygotowany roztwór kwasku cytrynowego żeby zobojętnić ług jakby co
- nakładam balonik lub wąż plastikowy na końcówkę wyjściową (nypel)
- nalewam zimnej wody do płuczki, 150 cm3 ( rura po lewej ) i zamykam zawór górny
- wrzucam folię Al do komory reakcyjnej i zamykam zawór dozownika
- do dozownika wlewam roztwór wodny NaOH ( dwie nakrętki granulek na 90 cm3 wody )
. ilość jest tak dobrana aby reakcja przebiegała spokojnie
- wpuszczam roztwór NaOH do komory reaktora. Zaworem można regulować ilość i czas.
- reakcja zaczyna się po kilkunastu sekundach i jest dosyć burzliwa
- oczyszczony gaz wychodzi sobie przez zawór wyjściowy ( można nim regulować ciśnienie )
. uwaga: zawór wyjściowy MUSI być otwarty, żeby ciśnienie nie rozsadziło aparatury lub nie rozszczelniło gwintów
- po zakończeniu reakcji spuszczam fuzle i płuczę cały reaktor zimną wodą kilkakrotnie z dodatkiem kwasku cytrynowego.
- gaz można gromadzić w baloniku a potem wykorzystać lub od razu wężem plastikowym doprowadzić do urządzenia odbiorczego czy kolby reakcyjnej.
. jak jest nieszczelność przy wentylu balonika to można owinąć wentyl mokrą, grubą nitką  (kordonkiem ). Kordonek dociśnie gumę do gwintu i gaz nie ucieka.
Rury wodociągowe stanowią dobry materiał bo można sobie robić dowolne konfiguracje połączeniowe np. zamontować zawór bezpieczeństwa, manometr czy termometr, żeby kontrolować parametry reakcji ale wtedy trzeba dać inne złączki przy rurach.
Nie wiem ile zawory i połączenia wytrzymają działanie mocnej zasady – jak na razie to zawory chodzą ciężej ale cały układ jest szczelny.
Produkcję i aparaturę pokazałem na filmie:
www.youtube.com/embed/XpfdJoDKr8o

2013 - zrezygnowałem z dozownika, wrzucam folię w postaci wałka i wlewam roztwór NaOH bezpośrednio do komory reakcyjnej.  

2021-02-19 - nadal działa OK. Musiałem jedynie wymienić obydwa zawory komory reaktora. Oba trzymały, ale lekko się rozszczelniły, a to niebezpieczne.

poniedziałek, 17 października 2011

Palnik gazowy Rofire Piezo 1950 Rothenberger - test szybki


Palnik – lutownica na gaz propan – butan firmy Rothenberger Industrial służy do lutowania twardego i miękkiego, głównie elementów miedzianych np. rur wodnych w hydraulice. Koszt 160 zł (OBI).
Był mi potrzebny, bo miałem problem z lutowaniem grubych drutów miedzianych i blach. Zwykła lutownica nie dawała rady. No i przyda się do formowania na gorąco drutów stalowych oraz badań minerałów ( stapianie analityczne z węglem rud metali )
Tak na szybko zrobiłem filmik i dzielę się moją opinią, choć jeszcze nie mam wprawy:
- łatwo się go obsługuje, prosta regulacja płomienia, wbudowana zapalarka piezoelektryczna
- temperatura maksymalna pracy do 1950 stopni Celsjusza ( wg producenta ). Trudno to zrozumieć,  bo jest podana temperatura pracy 750*C, a  ta mieszanka gazowa ma dawać nawet 1900*C ( dane z portali zagranicznych ). Może chodzi o rodzaj płomienia, redukujący czy utleniający
- butla z gazem łatwo dostępne w sklepie OBI (24 zł) i Praktiker ( Multigas 300 , 35% propan/65% butan, 600 ml, 338 g, zużycie podobno 140 g/h ale nie wiem przy jakim płomieniu
- uwaga: raz zdarzyło mi się po przechyleniu butli z gazem do góry gwałtowne zwiększenie płomienia
- do lutowania używam lut miękki SnCu3 firmy Cynel ( S-Sn97Cu3) do instalacji miedzianych (nie mam jeszcze właściwego topnika, na filmie użyłem więc pasty LP5 do lutowania twardego)
- płomień łatwo topi 1 mm drut miedziany i cienką blachę Cu ( pokazałem na filmie )
- bardo szybko można zlutować dwa elementy miedziane ( na filmie grzałem długo ale wystarczy
chwila )
- szybko rozgrzewa do białości gwoździe i druty żelazne ( stal )
- uwaga: nie dotykać metalowej osłony palnika, bo bardzo gorąca i wolno stygnie!
A to mój filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=6rUjkZT8qGo


Palnik ten jest użyty przez pracowników Castorama do lutowania miękkiego rur wodociągowych:
http://www.youtube.com/watch?v=Pkj_NukYh9E

Jeszcze zdjęcie przy pojemniku z gazem:

wtorek, 9 sierpnia 2011

Jak zrobić lakier bezbarwny ze styropianu domowym sposobem.

Potrzebowałem małą ilość lakieru wodoodpornego, żeby zabezpieczyć przed deszczem dechę na balkonie. Nie chciało mi się iść do sklepu więc zobaczyłem co mam i co można zrobić na szybko.

Miałem rozcieńczalnik toluenowy, który dobrze rozpuszcza styropian więc zrobiłem sobie lakier.

Pomalowałem nim dechę i nawet kawałek papieru, żeby zobaczyć czy lakier nie schodzi i się nie łuszczy. Próby wypadły zadowalająco dlatego daję przepis do netu.

. pomalowałem ostatnio sztyl od szpadla dwukrotnie tym lakierem w ciągu 10 minut i jest OK (efekt na foto
)
Dane techniczne:

- rozcieńczalnik toluenowy ( można kupić w hipermarketach np. w OBI )

. uwaga: nie każdy rozcieńczalnik rozpuszcza styropian np. próbowałem nitro ale rozpuścił tylko częściowo ( może zależy od rodzaju mieszanki )

- styropian czyli spieniony polistyren, twardy lub miękki ( można znaleźć przy śmietnikach )

- jest wodoodporny i przezroczysty

- bardzo szybko schnie (5-30 minut), zależnie od temperatury zewnętrznej

- nie śmierdzi tak ostro jak lakier capon

- można robić gęsty lub rzadki: im więcej styropianu tym wolniej się rozpuszcza

- fajnie zabezpiecza papier, nadaje mu wodoodporność i większą odporność na rozdarcia
- uwaga: nie nadaje się do pokrywania oklein meblowych, łuszczy się

- jest palny ( ale większość lakierów jest ).

Na filmie pokazałem jak zrobić lakier krok po kroku:

http://www.youtube.com/watch?v=WWI5v0R557w






2013-03-29 – lakier na desce i na sztylu szpadla nadal dobrze zabezpiecza, a już minął ponad rok

. rozcieńczalnik ksylenowy też rozpuszcza styropian i nawet szybciej schnie, ale więcej śmierdzi

piątek, 13 maja 2011

Rewolwer alarmowy Reck model 36 long cal. .22 ( 6 mm) – test praktyczny i opinia.



Ten Smith&Wesson nabyłem do odstraszania psów. Rewolwery hukowe są najbardziej skuteczne w odpieraniu ataków tych bestii.
A teraz dane techniczne, zalety i wady z praktyki kilku dni ostrego użytkowania.
Dane techniczne ( produkcja made in Germany, rozprowadza firma Kolter ):
1. Wymiary: 155x110x33 mm, 7 strzałowy
2. Naboje ślepe long ( najlepsze ) lub short
3. Waga z amunicją long – 500g (dla porównania rewolwer Baflo 9 obrzyn waży 640g )
4. Korpus solidny, bębenek pełny, wykonane ze stopu niemagnetycznego ( prawdopodobnie ZnAl )
5. Kolor czarny, matowy, dobrze wykonany
6. Bębenek pełny, na całej długości lufy jest przegroda.
7. W komplecie jest krótka nasadka do wystrzeliwania rac ( większy gwint niż do Baflo 9 )
- można dokupić nasadkę długą, z której ok 1/3 dalej się strzela ( testy na drugim i trzecim filmie )
Zalety:- lekki, poręczny, małe gabaryty, z łatwością wchodzi do kieszeni lub saszetki ( największy atut )
- intuicyjna i łatwa obsługa
- lekko chodzi spust
- daje duży huk z naboi long ( short są słabe, biją jak kapiszony )
Wady ( niewielkie )
- za luźno wchodzą naboje ( przy pochyleniu otwartego bębenka łatwo wypadają )
- przy strzelaniu z nasadką w rękę czasami uderzają iskry ( nasadka ma idiotyczne boczne otwory!)
- spora cena ( żeby nie promocja to bym nie kupił, ale teraz jestem zadowolony )
Mój pierwszy rewolwer Baflo 9 nadaje się do przewożenia rowerem, ale do noszenia przy sobie nie za bardzo, bo jest za ciężki i spory gabarytowo. Dlatego kupiłem lżejszy rewolwer Recka.
Uwaga: raz na jakieś 40-50 strzałów nabój nie wypali i zwykle jest to wina nabojów, a tylko czasami zbyt słabym pociągnięciem spustu. To samo się zdarzało się na każdym moim rewolwerze.
Załączam filmy z testów dniem i nocą oraz fotki.
http://www.youtube.com/watch?v=EKCjE25kXek



http://www.youtube.com/watch?v=QRjHaKDu6p8














sobota, 30 kwietnia 2011

Szlufka na pasek do spodni bez szycia – sobie zrobiłem szybciutko.

Zgubiłem szlufkę na pasek parciany typu wojskowego, no i mi się dyndał.
Nie miałem czasu na szycie. Akurat mi się rzucił w oczy kawałek paska z tworzywa od torby.
I sobie zrobiłem szlufkę a ponieważ jest sprawdzona i pewna ( zrobiłem już kilka ) to zamieszczam opis wykonania i filmik.
1. Odetnij kawałek paska z tworzywa sztucznego taki, zęby po złożeniu był większy od szerokości pasa parcianego przynajmniej o co najmniej 15 mm.
2. Złóż ze sobą ten kawałek i podpal końcówki – mają się topić.
3. Zgaś ogień i szybki ściśnij mocno te nadtopione końcówki klapcęgami na całej długości.
4. Po ostygnięciu obetnij szczypcami nierówne brzegi ale uważaj żeby nie za dużo.
. jeżeli zauważysz, że za słabo ściśnięte i się rozwarstwia, to podgrzej jeszcze raz i ściśnij
5. Masz zrobioną dobrą szlufkę ( wsuwkę ).
A to film z wykonania:
www.youtube.com/embed/u-P3EzthuD4

piątek, 8 kwietnia 2011

Okulary z kamerą Manta MMRCAM0001– test i opinia wstępna.


Używam krótko, ale już mogę dać parę porad i ocenę. Nazwa na pudełku to jeszcze:
Digital Video Camera Eye Glasses DVR 3D Cyber Eye HD
Może służyć jako ukryta kamera cyfrowa (szpiegowska ) w okularach lub kamera internetowa.
Uwaga – po roku użytkowania padł akumulator (pali się niebieska dioda i nie można włączyć ).
1. W pudełku są (załączam fotkę):
- okulary ( uwaga: szkła są zabezpieczone folią niebieską i od razu nic nie widać. Folia jest z dwóch stron. Żeby ją zdjąć, trzeba wyjąć szkła z oprawek i od górnej strony paznokciem delikatnie podważyć folię ( nie jest to łatwe ) i ściągnąć.
Szkła są szare ale czysto przez nie widać.
- zasilacz 5V/500mA i kabel mini USB
- płyta ze sterownikami kamery internetowej + aplikacja obsługi i plik synchronizacji czasu
- pokrowiec i szmatka do czyszczenia
- instrukcja po polsku ale uwaga – jest do d…. Nie jest precyzyjna!

2. Trzeba dokupić kartę pamięci. Bez karty nie działa!
Sprawdziłem, że pracuje z 1 GB microSD i 8 GB microSDHC, Kingston.
Uwaga – problem:
- jak wsadzisz kartę od razu, to nie widzi urządzenia i karty
– kicha! Nie rozpoznaje.
Trzeba najpierw sformatować kartę na komputerze w jakimś czytniku ( FAT lub FAT32, szybkie ) i potem wsadzić do okularów. Będzie OK.
Jak masz kartę jeszcze w czytniku to wrzuć od razu plik synchronizacji z płyty - TAG. Najpierw otwórz go i wpisz aktualną datę i godzinę, bo od niej będzie liczył czas.
- nie usuwaj spacji, szczególnie z końca wierszy!!! Struktura pliku musi być zachowana co do joty.
- w komentarzach pod postem dałem pełną treść tego pliku TAG i instrukcję.
Jak się zalogujesz ponownie to plik zniknie, ale czas będzie dobrze odmierzany.
3. Jak po włożeniu sformatowanej karty nadal nie działa to spróbuj naładować okulary zasilaczem, co najmniej 12 godzin ( jak w instrukcji ). Pali się czerwona i niebieska dioda. Kiedyś miałem problem z podobnym urządzeniem i pomogło.
4. Przy podłączonej kamerze zainstaluj też sterowniki do kamery internetowej (płyta).
5. Jak podłączysz okulary do PC to logują się jako pamięć masowa a jak po zalogowaniu naciśniesz raz przycisk Power to logują się jako kamera internetowa.
6. Okulary uruchamia się krótkim naciśnięciem przycisku Power, zapala się niebieska dioda. Jak nie używasz kamery, to po ok. 45 sekundach się wyłącza.
7. Zdjęcie robi aparat po krótkim naciśnięciu przycisku video/camera ( znaczek aparatu ). Niebieska dioda na chwilę gaśnie i się zapala.
Uwaga- żeby zrobić dobre zdjęcie trzeba stać nieruchomo i chwilę patrzeć na obiekt, bo trochę trwa zanim zapisze, jak się ruszysz to może być rozmazane. Podobnie jak w telefonie komórkowym.
Rozdzielczość 1280x1024 ale zdjęcia są raczej marnej jakości.
Wrzuciłem na końcu kilka fotek na szybko, jak byłem w sklepie i w piwnicy ( daty przed synchronizacją i po).
8. Nagrywanie filmu: trzeba długo przytrzymać przycisk video/camera aż zgaśnie niebieska dioda a potem puścić. Film się nagrywa i wolno miga niebieska dioda.
Żeby wyłączyć nagrywanie wystarczy krótko nacisnąć ten przycisk.
Ogólnie film, jak na taką kamerkę, jest średniej ( a nawet dobrej ) jakości.
Kamera dostosowuje się dosyć szybko do warunków oświetlenia.
Dobrze nagrywa przy świetle sztucznym i całkiem nieźle przy słabym…
Najlepsza jakość jest tak do ok. 2 m, dobra do 5 m, dalej już taka sobie. Do nagrywania krajobrazu raczej nie polecam.
Dźwięk – jakość dobra, jest lekko przytłumiony, niski.
. zauważyłem wadę: jeśli gwałtownie wzrośnie natężenie dźwięku np. głośny huk to mikrofon ostro ścisza nagranie i wraca do normalnego poziomu po kilki sekundach. Nie zawsze tak się dzieje, ale zdarza się - może zależy też od kierunku, skąd dobiegnie hałas.
Uwaga- do nagrywania trzeba się przyzwyczaić. Nie wolno machać głową jak idiota ale raczej jak robot, wolno. Jakbyśmy filmowali zwykłą kamerą, bo inaczej film jest rozmyty. Nie jest to łatwe, bo człowiek zwykle się szybko rozgląda baniakiem.
Nagrywałem w autobusie – bardzo dobra jakość. Jestem naprawdę zadowolony.
Podobno to jest rozdzielczość 720x480 i 30 klatek na sekundę.
Obiekty muszą być oddalone od kamery co najmniej 50 cm.
Wadą tego typu kamerek jest to, że nie wiadomo dokładnie kiedy się wyczerpie bateria.
Zdecydowanie Manta robi lepsze zdjęcia i filmy niż kamerka chińska no name 640x480
9. Wyłączenie okularów – 5 sekund przytrzymać przycisk Power.
10. Nosi się dobrze choć nieco za luźne na wygoloną czachę; wyglądają szpanersko.
Ocena całościowa – pozytywna.

Potrzebowałem czegoś takiego na rower, bo z komórki wychodzą nędzne filmy i trzeba dobrze utrafić a tu filmuje tam gdzie się patrzy.
Dzięki Bogu będę mógł filmować też przyrodę podczas jazdy, dynamicznie.

A to przykładowy filmik, jak idę sobie w piękny dzionek, ulicą:
http://www.youtube.com/watch?v=2KtciEkGogM






środa, 6 kwietnia 2011

Masa do przekładania wafli z galaretki, czyli coś na szybko i smacznie.


Mój wypróbowany przepis na wafle domowe, po których nie piecze zgaga i są mało kaloryczne.
Większość ciastek czy wafelków ze sklepu niestety ma jakąś chemię i po ich zjedzeniu piecze zgaga.
Robiłem sobie czasami wafle przekładane masą krówkową z mleka skondensowanego ale za słodka.
Szukałem w internecie mniej słodkich przepisów i znalazłem sporo, które zawierały galaretkę w proszku. Nie wiem dlaczego ale większość ludzi dodaje dużo margaryny. Przecież to bomba kaloryczna. Wyeliminowałem więc maksymalnie margarynę , opracowałem przepis i nagrałem filmik jak wykonać krok po kroku.
Skład i porady praktyczne:

1 paczka wafli suchych ( muszą być te grubsze, bo cienkie się łamią i za szybko nasiąkają )
2 galaretki spożywcze w proszku np. wiśniowe, truskawkowe, agrestowe – kupuję w Biedronce
1 śmietanka 200 g, UHT 30% ( próbowałem samego mleka, ale galaretka powoduje , że się warzy )
1/3 szklanki cukru ( może być mniej lub wcale, ja wolę słodsze )
20g margaryny do smarowania pieczywa ( można bez )
Wykonanie ( ok. 20 minut )
1. Do małego garnka wlać śmietankę, wsypać cukier i wrzucić margarynę.
2. Podgrzewać na małym ogniu mieszając, aż się rozpuści cukier i margaryna
3. Jak płyn będzie prawie gorący ( sprawdzać palcem ), ciągle mieszając wsypywać powoli galaretki aż do rozpuszczenia na tyle, że nie ma grudek i będzie jednolita, lekko gęściejsza.
4. Mieszanie jest niezbędne, bo inaczej masa się zacznie przypalać
5. Ciepłą masę nakładać od razu na wafle – szybko tężeje
6. Pod koniec masa robi się bardzo gęsta, dlatego trzeba się spieszyć.

Można jeść od razu ale lepiej poczekać kilka godzin, aż galaretka dobrze stężeje.
Wafle lepiej smarować od strony mniej wgłębionej, bo wtedy ta ilość masy wystarczy na całość.
Po zrobieniu należy wafle na około godzinę zawinąć w tą folię i położyć jakieś obciążenie, żeby się nie wyginały na bokach.
Takie wafle przekładańce znikają bardzo szybko z talerza – zresztą sami spróbujcie.

Film z wykonania jest trochę skrócony:
http://www.youtube.com/watch?v=QevDPBSsRAc&feature=mfu_in_order&list=UL

wtorek, 8 marca 2011

Paralizator Kolter-Guard Scorpy 200 - test i opinia początkowa.


Użyłem go na sobie. Ale po kolei.
Jestem zwolennikiem odstraszania przeciwnika, żeby nie trzeba było używać metod brutalnych.
W tym celu posiadam ten elektryczny paralizator z miotaczem gazu, bez zezwolenia, do samoobrony oczywiście.
Moje uwagi na gorąco ( nie opisuję wszystkiego, bo można sobie przeczytać u sprzedawców.
Dane techniczne:
- zasilanie baterią 9V, koniecznie musi być alkaliczna, dużej pojemności, bo jak damy zwykłą lub akumulatorek, to sprzęt nie działa !!!
- wada: nie każda bateria alkaliczna pasuje, jak jest wsadzony pojemnik na gaz.
Jak bateria jest za gruba, to jej nie wciśniesz bo pojemnik blokuje.
Bateria to Duracell za 15 zł. Nie mogłem jej wsadzić głębiej a jak dosyć mocno pchałem to bateria nacisnęła pojemnik – miotacz zadziałał i gaz rozpylił się w pokoju. Dzięki szybkiemu otwarciu okna i ucieczki ominęło mnie łzawienie, ale kaszel dusił przez 2 godziny (opiszę to dokładniej potem).
Sama bateria wchodzi dobrze ale wyjmuje się bardzo ciężko ( dałem tasiemkę, żeby lepiej wyjąć ).
Przez to zdarzenie i brak innej baterii używam na razie paralizatora bez gazu.
Moja rada: najlepiej jak się kupuje sprzęt to kazać sprzedawcy włożyć wszystko na miejscu.
- iskra testowa jest mocna i daje niezły trzask ( robi wrażenie )
- pojemnik z gazem pieprzowym ( spray ) zawiera 10% roztwór pieprzu cayańskiego, 14 ml
. uwaga: gaz jest bardzo silny, psiknąłem niechcący jak wspomniałem wyżej a jego działanie szczątkowe utrzymywało się przez 4 godziny, pomimo wietrzenia domu,
. objawy: na pewno totalnie ostry kaszel i duszenie w krtani ( jak tylko wypowiesz słowo to kaszlesz )
. łzawienie: ja miałem małe bo uciekłem z pokoju, ogólnie efekt jest piorunujący
- test ( mięsień łydki ):
. najpierw strzeliłem przez tkaninę grubości 5 cm bez dociskania – brak efektu
. z lekkim dociskiem, ok. 3 cm – brak efektu
. mocny docisk do ciała ( ok. 1 cm tkaniny ) – silny efekt: ostre uczucie sparzenia, skurcz łydki, ból
i pieczenie w miejscach, gdzie były dociśnięte elektrody
. impuls trwał na pewno mniej niż pół sekundy, odruchowo noga mi odskoczyła i miałem uczucie strachu (psychiczny i fizyczny wstrząs),
. czułem pieczenie łydki przez jakieś 3 godziny ( najwięcej przez pierwsze pół godziny ).
W sumie niezły sprzęt a jedyny minus to problem z baterią.
To na razie tyle. Załączam fotki.
2011-03-23 - sprawdziłem, że pasuje bateria Panasonic Pro Power alcaline ( załączam fotkę ). Wchodzi idealnie. No i jest tańsza.
Teraz wszystko pasuje. Dodam, że ta bateria daje większą iskrę.